Nowości Na Playliście - NNP #1
Postanowiłam stworzyć taką jakby sekcję, gdzie co jakiś czas będę dodawać wpisy na temat piosenek, które w ostatnim czasie dodałam do polubionych utworów na Spotify. Zobaczymy, czy to wypali 😉
Doja Cat - Boss B**ch
Artystka znana z hitu "Say So" pod koniec stycznia wypuściła w świat nową piosenkę, do której teledysku jest link powyżej. Utwór jest mocno energetyczny. I w sumie tylko tak to mogę opisać :) Co do teledysku, to zaciekawiły mnie efekty przy montażu, szczególnie charakterystyczne przyspieszenia podczas sceny w klubie. W klipie wystąpiła australijska aktorka Margot Robbie (tak, ta co grała Harley Queen). Mogę się jedynie przyczepić do długości, a raczej "krótkości" utworu, bo trwa zaledwie 2:14, więc trochę szkoda.
The Weeknd - In Your Eyes
Pora przejść na nieco spokojniejszy tor, ponieważ powyższa piosenka ma typowo romatyczny charakter. Teraz wyobraź sobie: przeniosłeś się w lata 80. i jesteś na szkolnej dyskotece. Jakiś kuzyn szwagra brata Twojego kolegi z klasy (czytaj: DJ) do tej pory puszczał raczej szybkie, taneczne utwory. Przyszedł wreszcie czas na tzw. wolny. To dzieło The Weeknd moim zdaniem świetnie tu pasuje. Swoją drogą mam wrażenie, że Abel Makkonen Tesfaye, bo tak on się naprawdę nazywa, ostatnio same fajne kawałki dodaje.
Artystka znana z hitu "Say So" pod koniec stycznia wypuściła w świat nową piosenkę, do której teledysku jest link powyżej. Utwór jest mocno energetyczny. I w sumie tylko tak to mogę opisać :) Co do teledysku, to zaciekawiły mnie efekty przy montażu, szczególnie charakterystyczne przyspieszenia podczas sceny w klubie. W klipie wystąpiła australijska aktorka Margot Robbie (tak, ta co grała Harley Queen). Mogę się jedynie przyczepić do długości, a raczej "krótkości" utworu, bo trwa zaledwie 2:14, więc trochę szkoda.
The Weeknd - In Your Eyes
Pora przejść na nieco spokojniejszy tor, ponieważ powyższa piosenka ma typowo romatyczny charakter. Teraz wyobraź sobie: przeniosłeś się w lata 80. i jesteś na szkolnej dyskotece. Jakiś kuzyn szwagra brata Twojego kolegi z klasy (czytaj: DJ) do tej pory puszczał raczej szybkie, taneczne utwory. Przyszedł wreszcie czas na tzw. wolny. To dzieło The Weeknd moim zdaniem świetnie tu pasuje. Swoją drogą mam wrażenie, że Abel Makkonen Tesfaye, bo tak on się naprawdę nazywa, ostatnio same fajne kawałki dodaje.
Ostatnia piosenka, o której tu wspomnę, jest jednocześnie najstarszą z wymienionych. Przyznam, że już dużo wcześniej znałam ten kawałek, ale jakoś tak nie do końca mogłam się do niego przekonać. Może to przez przewijające się wulgaryzmy na litery N i F w oryginalnej wersji utworu (którą o dziwo poznałam później, mimo że ta powstała 3 lata wcześniej) 😉 W każdym razie tej piosence chyba jest najbliżej do gatunku electro hop (jak nazwa wskazuje, to połączenie muzyki elektronicznej/tanecznej z hip-hopem).
I to tyle na dziś. Jeśli jeszcze nie przeczytałeś mojej recenzji najnowszego albumu Eminema, to nic straconego! Jest ona w poprzednim wpisie. A może chciałbyś poznać moje zdanie na temat jakiejś piosenki, albumu, artysty lub gatunku muzycznego? Jeśli tak, to możesz skomentować pod tym postem lub napisać do mnie wiadomość prywatną na Messengerze (jeśli znasz mnie z imienia i nazwiska 😉).
See you soon 🎵❤️
.png)
Komentarze
Prześlij komentarz