Muzyka w polskiej polityce
Jak pewnie wiesz, wybory prezydenckie nadchodzą wielkimi krokami. Jednak nie tylko o wyborach tu napiszę. Jeśli ciekawi Cię ten temat, zapraszam do czytania dalej.
Paweł Kukiz. Mam nadzieję, że nikomu nie muszę go przedstawiać. Dziś - założyciel i lider partii Kukiz'15, przedtem - przez prawie 30 lat też był liderem, lecz zespołu Piersi. W politycznym świecie obecnie nie jest o nim zbyt głośno. Jego partia bowiem nie cieszy się wysokim poparciem, a w Sejmie zasiada stamtąd zaledwie sześciu posłów.
Zostając przy tym ugrupowaniu, nie można nie wspomnieć o Liroyu. Ten jednak związany był politycznie z Kukizem tylko przez chwilę. Później przez VIII kadencję Sejmu zasiadał wśród Konfederacji. Następnie postanowił założyć swoją własną partię o nazwie Skuteczni, lecz w ostatnich wyborach parlamentarnych nie powiodło mu się i nie zdobył mandatu. Cofnijmy się nieco w czasie. Zanim kielecki raper znalazł się w ugrupowaniu Kukiza, to współpracował z Januszem Palikotem. Przed wyborami, również parlamentarnymi, w 2011 powstał teledysk do piosenki Kampania, który ma nawoływać do legalizacji marihuany w Polsce.
Popatrz jeszcze raz na zdjęcie Liroya. Co on trzyma w ręce? A no właśnie, scyzoryk. Jego chyba najpopularniejszy utwór nosi akurat tytuł Scyzoryk. Ale dlaczego ja o tym piszę? Przecież ten kawałek ma niewiele z polityką wspólnego. No, oryginał może i nie posiada motywu politycznego, ale piosenka w wykonaniu artysty o pseudonimie VJ Dominion (ktoś go jeszcze pamięta?) stworzona na melodii do Scyzoryka pod tytułem Wybory już jak najbardziej. Co ciekawe, Liroy wystąpił w teledysku do tego kawałka pod nazwiskiem Dick Dobrowolski.
*dobra, wiem, memy z Kwaśniewskim były śmieszne z 10 lat temu*
Założę się, że gdy zobaczyłeś pana Kwaśniewskiego, to pewnie pomyślałeś o zespole Top One i piosence Ole Olek. Ten utwór oczywiście został wykorzystany w kampanii prezydenckiej byłego już prezydenta przed wyborami w 1995. We wstępie do bloga napisałam wprawdzie, że o disco polo nie będę pisać, ale tutaj jednak będzie wyjątek. Co do tego gatunku, to pewnie się domyślasz, że był on wówczas na topie, a zespół Top One był jednym z tych bardziej popularnych. Piosenka sama jest wesoła i budzi raczej pozytywne skojarzenia. Trochę szkoda, że w późniejszych kampaniach prezydenckich nie powstał drugi taki przebój.
W "fikcyjnej polityce" (jeśli mogę tak to określić), czyli takiej, która nie ma miejsca w rzeczywistości, również istnieją utwory muzyczne związane z wyborami. Wymienię tutaj dwa z nich. Oba pochodzą ze znanych polskich seriali. W serialu Ranczo w ósmym sezonie został ukazany teledysk wyborczy w wykonaniu Joli (Elżbieta Romanowska) i Pietrka (Piotr Pręgowski) mający na celu zachęcać do głosowania na Polską Partię Uczciwości. Powiem tak: cringe gwarantowany 😉
Drugą taką piosenką ze świata seriali jest Obiecanka zaśpiewana przez głównego bohatera Świata według Kiepskich, Ferdka (Andrzej Grabowski). Tekst utworu jest bardzo populistyczny. Jak to w tym serialu bywa, często pokazywana jest satyra lub parodia danych sytuacji (tu taką sytuacją jest kampania wyborcza), programów TV, czy nawet znanych osobistości (te dwa ostatnie często się łączą).
Na koniec nawiążę do jeszcze nie tak dawno temu popularnego wątku #hot16challenge2. Jak pewnie wiesz, zbiórka pieniędzy z tym powiązana powstała, by wesprzeć finansowo służbę zdrowia w walce z koronawirusem. Ponieważ obecny rząd mamy, jaki mamy, to ten nie raczył sam tego zrobić. Efekt? Sam prezydent został nominowany do stworzenia swojej szesnastki i gdy ją zrobił, to kilka razy rapował o ostrym cieniu mgły. Więcej o tym przeczytasz w moim osobnym wpisie o #hot16challenge2. Nie będę nawet dodawać linku do "prezydenckiej szesnastki", bo chyba po prostu nie warto.
Tym wpisem nie miałam zamiaru zachęcać do głosowania na któregokolwiek kandydata w najbliższych wyborach prezydenckich. Nieważne, kogo preferujesz, pamiętaj, by Twój głos był przemyślany i WAŻNY.
.png)
Komentarze
Prześlij komentarz