"Dawn FM" - recenzja albumu

W ostatnim czasie recenzje albumów były rzadkością na tym blogu. Postaram się to zmienić i od tego roku będę wrzucać posty z ocenami płyt częściej.

Jak widać po tytule, w tym wpisie ocenię i omówię piąty studyjny album kanadyjskiego artysty znanego jako The Weeknd. 

WEEKND: DAWN FM [CD] 11686349955 - Allegro.pl
Fot. allegro.pl

Data wydania: 6 stycznia 2022

Liczba utworów: 16

Gatunki: dance-pop, synth-pop

The Weeknd'a szlag trafił i zamiast niego na okładce jest jakiś dziad zmęczony życiem 😉 Generalnie co do albumu to wszystkie utwory tworzą łącznie jedną całość. Zaczynają i kończą się tak, że dopiero po kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu sekundach można się zorientować, że leci inna piosenka.

Tę płytę można uznać za kontynuację poprzedniego wydawnictwa artysty, After Hours z 2020, bo tu również kawałki brzmią jak z poprzedniego stulecia. Następnego dnia po wydaniu tego krążka światło dzienne ujrzała jego rozszerzona edycja. Dodano do niej trzy pozycje, będące remiksami piosenek Take My Breath, Sacrifice oraz Moth To A Flame. W tej ostatniej głównymi wykonawcami jest zespół Swedish House Mafia. Tak czy inaczej, tu skupię się na podstawowej wersji płyty. Oto lista utworów.

  1. Dawn FM
  2. Gasoline
  3.  How Do I Make You Love Me?
  4. Take My Breath
  5. Sacrifice
  6. A Tale By Quincy
  7. Out Of Time
  8. Here We Go... Again (feat. Tyler, the Creator)
  9. Best Friends
  10. Is There Someone Else?
  11. Starry Eyes
  12. Every Angel is Terrifying 
  13. Don't Break My Heart
  14. I Heard You're Married (feat. Lil Wayne)
  15. Less Than Zero
  16. Phantom Regret By Jim
Dawn FM to nic innego niż półtorejminutowy spokojny wstęp do albumu. Właściwie to spokojny, a zarazem energetyczny. Pod jego koniec pada formułka:
You are now listening to 103.5 Dawn FM

a na sam koniec gra jingiel tej niby stacji. Formułki te oraz jingle pojawiają się w niektórych utworach z tej płyty. 

Take My Breath jest chyba najpopularniejszym w Polsce kawałkiem z tego albumu, chociaż liczba odsłuchań na Spotify zupełnie tego nie odzwierciedla. Co ciekawe, wersja albumowa jest o wiele dłuższa niż ta, którą możemy usłyszeć w radiu. Trwa ona bowiem ponad pięć minut. Melodia do tej piosenki należy do takich, że „nóżka sama podskakuje” (czy jakoś tak się mówi).

Utwór Here We Go... Again wykonany z Tylerem, the Creatorem, można określić krótko: stary styl melodii z nowoczesnym wokalem. Muszę przyznać, że gdyby nie wspomniany Tyler, kawałek ten uznałabym za monotonny, więc w sumie on uratował tę piosenkę przed tragedią 😉

I Heard You're Married można opisać podobnie jak Here We Go... Again, z tym że ta piosenka akurat już jest monotonna. Sama linia melodyczna jest w porządku, lecz po kilkudziesięciu sekundach zaczyna się robić nudna. Niestety, nawet gościnnie występujący Lil Wayne nie broni tego utworu.

A na koniec omówię mój ulubiony kawałek z tego krążka - Less Than Zero. Czyżby The Weeknd zainspirował się tytułem jednego z przebojów zespołu Lady Pank? Nie jest to wykluczone 😉 Co do samego utworu, znajduje się tam charakterystyczna solówka wykonywana zapewne na keyboardzie lub czymś podobnym. Dzięki niej nie da się pomylić tej piosenki z żadną inną.

Podsumowując, album Dawn FM jest moim zdaniem ciekawym projektem, aczkolwiek mam wrażenie, że niektóre piosenki są zbyt mało dopracowane lub w ogóle nie powinny się tu znaleźć.

Moja ocena: 7/10

A jak Wam się podoba ten album? Macie podobne zdanie?

Do następnego wpisu! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SETNY POST NA BLOGU... i co dalej? - statystyki, podsumowanie i kilka pytań do Was

Analiza tekstu: PRO8L3M - Nicea

Analiza tekstu: sanah - Marcepan