Harry Styles, Shazza, film „Elvis”, Mata na prezydenta - Magazyn Kwestia Dźwięku #3

Witam Was w trzecim odcinku... no właśnie, nie A znacie to?, lecz Magazynu Kwestia Dźwięku. Nazwę zmieniłam, ponieważ uznałam, że poprzednia nie do końca pasowała do charakteru i treści postów, które zamieszczałam.

W tym wpisie przeczytacie nie tylko o nowych utworach czy płytach, ale też o wydarzeniach z życia gwiazd polskiej i zagranicznej estrady. Żeby nie było za bardzo miszmaszu, będą pogrupowane sekcje.

Piosenki i albumy

Zaczynając od muzyki z naszego podwórka, a nawet bym powiedziała, że z mojego podwórka*, to nieco ponad miesiąc temu, a dokładnie 22 czerwca Wiktor Dyduła, finalista 12. edycji The Voice of Poland, wypuścił swój nowy utwór Złości miłości. Piosenkę umieściłabym pomiędzy alternatywnym popem a funkiem. Zatem jeśli lubicie posłuchać Mrozu w nieco innej wersji (obaj panowie mają podobne barwy głosu), to polecam serdecznie.

*taa, mam najsłynniejszego sąsiada w Polsce xD

 

Zostając na polskiej estradzie, kilka miesięcy temu Dawid Podsiadło zapowiedział nową płytę. I w tym miejscu mogłabym zakończyć ten wątek, ponieważ zbyt wiele o niej nie wiemy. Na tę chwilę album nadal nie został wydany, a co za tym idzie, nie jest znana nawet jego nazwa. Wiadomo tylko lub aż tyle, że jedna z piosenek powstała w współpracy z sanah, lecz będzie to coś innego niż Ostatnia nadzieja.

Tego samego dnia, co Wiktor Dyduła, zespół Enej również wydał swój nowy singiel. Nosi on tytuł Noce i dnie. Przygotujcie się na trzyminutową mieszankę folku i rocka, bo tak właśnie brzmi ten kawałek. Przypomnę, że na blogu jest recenzja jednego z albumów tej kapeli: Ä skielä wy? - recenzja

Ostatnim utworem w tej części będzie Late Night Talking Harry'ego Stylesa. Chciałabym zwrócić Wam uwagę na wyjątkowe podobieństwo przy części refrenu w rytmice tego kawałka z Keep This Fire Burning Luca Schreinera i Raphaelli. Przesłuchajcie sami i dajcie znać, co sądzicie.

Daleko od noszy, czyli problemy ze zdrowiem artystów i narkotyki

Tę sekcję zacznę dość nietypowo, ponieważ od piosenkarza, który już nie żyje. Chodzi mianowicie o George'a Michaela. Spytacie pewnie, dlaczego w ogóle o nim piszę? Otóż pod koniec czerwca wyszło na jaw, że gwiazda brytyjskiego popu była uzależniona od GHB, znanej jako pigułka gwałtu. W biografii artysty napisanej przez Jamesa Gavina można przeczytać, że dla muzyka substancja ta była jak niebiosa i dawała mu pewność siebie.

Przejdźmy teraz do (jeszcze) żyjących artystów. Znany bardziej pokoleniu moich rodziców niż moim Jerzy Połomski od ponad roku przebywa w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie niedaleko Warszawy. Wiadomo, że ma on zaniki pamięci oraz problemy ze słuchem. W rezultacie kontakt z piosenkarzem jest utrudniony.

Angina. Taką diagnozę usłyszał Krystian Ochman, którego chyba nie muszę nikomu bliżej przedstawiać. Końcówkę czerwca spędził w szpitalu. W swoich mediach społecznościowych poinformował fanów m.in. o tym, że koncert w Łodzi został przeniesiony na 2 września oraz wszystkie bilety zachowują ważność.

Legendarny gitarzysta Carlos Santana podczas jednego ze swoich koncertów stracił przytomność. Pierwszej pomocy udzielili mu jego współpracownicy i ratownicy medyczni. Artysta trafił potem do szpitala. Rzecznik prasowy Santany przekazał mediom, że powodem omdlenia było przegrzanie i odwodnienie. Wniosek jest jeden: pijcie wodę i nie przebywajcie w zbyt gorących miejscach. Rok wcześniej gitarzysta przeszedł operację serca.

Fot. Piotr Andrzejczak / MW Media

Na koniec (tej części) wracamy do polskich artystów, a konkretnie do jednej z nich, czyli Shazzy. Gwiazda disco polo w lipcu w Dzień dobry TVN wyznała, że od kilku lat ma chłoniaka. Dowiedziała się o tej diagnozie przez przypadek. Sam chłoniak jest nowotworem złośliwym układu limfatycznego/chłonnego (jak kto woli). Pierwsze objawy mogą przypominać grypę, bo są to powiększone węzły chłonne i długotrwała gorączka.

Filmy biograficzne

Fot. filmweb.pl

Elvisa można oglądać w kinach już od 24 czerwca w Polsce. Światowa premiera miała miejsce niemal miesiąc wcześniej, 25 maja, podczas festiwalu filmowego w Cannes. Produkcja opowiada historię nikogo innego, niż Elvisa Presleya, legendy rock'n'rolla, w którego wcielił się Austin Butler. Na ekranie zobaczymy także m.in. Toma Hanksa czy Olivię DeJonge grającą żonę artysty, Priscillę.

Jeśli chodzi o mnie, to tego (ani kolejnego w tym poście) filmu nie oglądałam, ale mam wrażenie, że aktor grający główną rolę bardziej mi przypomina młodego Johna Travoltę niż Presleya. Tak czy siak, gdy obejrzę już ten film, to być może podzielę się z Wami swoją opinią.

Drugim filmem, który zostanie tu opisany, będzie Violetta i dzięcioł. Jak zapewne się domyślacie, będzie on o Violetcie Villas. A kto zagra ikonę polskiej muzyki? Główną rolę zagra Sandra Drzymalska. Nic Wam to nazwisko nie mówi? Mnie też nie. Jeśli jednak oglądaliście lub oglądacie seriale takie jak Belfer, Stulecie Winnych czy Sexify, to ciekawa jestem waszej reakcji.

Z życia gwiazd

Fot. Paweł Wodzyński / East News

To, że ludzie w ciągu swojego życia zmieniają nazwisko (najczęściej kobiety po ślubie), to raczej oczywiste. Jednak zmiana imienia nie jest już tak często spotykana. Właśnie to zrobiła Doda, która obecnie w dokumentach ma dwa imiona - Dorota Aqualiteja. Możliwe, że część z Was się teraz zdziwiła lub nawet zaśmiała, bo pewnie nigdy wcześniej nie słyszeliście o takim (jakby nie patrzeć) egzotycznym imieniu. Prawdopodobnym powodem dodania w dokumentach swojego drugiego imienia jest fakt, iż piosenkarka jest zodiakalnym Wodnikiem.

Kolejną rzeczą, którą chciałabym tu opisać, jest fakt, który można także podpiąć pod następną sekcję, a jest to udział Dżamały (lub Jamali) w Tańcu z Gwiazdami. Tak, dobrze czytacie! Zwyciężczyni Eurowizji w 2016 w najbliższej edycji programu tanecznego pojawi się na polskim parkiecie. Warto zaznaczyć, że ukraińska artystka nie jest pierwszą (i zapewne też nie ostatnią) osobą z zagranicy, która rywalizowała w polskiej wersji TzG. Z eurowizyjnego podwórka można wymienić także chociażby Isis Gee, która reprezentowała nasz kraj na Eurowizji w 2008.

Przenosimy się do moich okolic (jeśli miasto, do którego mam ok. 30 km to jeszcze moje okolice), a dokładniej do Starogardu Gdańskiego. Tam Dawid Kwiatkowski miał swój koncert tego samego dnia, w którym jedna z jego fanek miała ślub. Po zakończeniu koncertu artysta zrobił niespodziankę pannie młodej (i być może też wszystkim innym) i pojawił się osobiście na weselu. 

I w tym miejscu pojawiają się sprzeczne informacje. Niektóre źródła podają, że młoda para już miała ustaloną datę ślubu jeszcze zanim się dowiedziała o terminie koncertu Kwiatkowskiego, a jej znajomi napisali maile do piosenkarza z informacją o sytuacji. Inne podają, że było odwrotnie, czyli gdy było już wiadomo, kiedy artysta wystąpi, to właśnie pod tę datę narzeczeni ustalili datę ślubu. Jak było naprawdę? Szczerze już sama się w tym pogubiłam, ale dla mnie bardziej prawdopodobną wersją jest ta pierwsza.

A teraz zapraszam Państwa na spot wyborczy kandydata na urząd Prezydenta III Rzeczpospolitej Polskiej, Michała Matczaka! Tak, Mata chce zostać prezydentem (xDDD) i ma zamiar to zrobić w 2040. Teoretycznie mógłby to zrobić już w 2035, ponieważ prezydent musi mieć ukończone 35 lat najpóźniej w dniu wyborów, o ile te się odbędą najwcześniej 14 lipca 2035, bo właśnie wtedy raper będzie obchodził 35-lecie swojej egzystencji. Niestety z przyczyn technicznych nie mogę dodać poniżej filmu z jego wystąpienia, zatem musicie zadowolić się linkiem: #MATA2040

Czy taka opcja jest możliwa? Trudno na ten moment stwierdzić, bo do tego czasu jeszcze co najmniej dwa razy będą wybory prezydenckie (co najmniej, ponieważ jest też możliwość drugiej tury, oraz przyspieszone wybory np. po śmierci prezydenta).

Ricky'emu Martinowi ostatnio przydarza się swojego rodzaju przypadłość kozła ofiarnego. W czwartek (21 lipca) odbyła się rozprawa sądowa, w której artysta został oskarżony o kazirodztwo wobec swojego siostrzeńca. Piosenkarz wygrał sprawę z prostego powodu - był od początku niewinny. Krewny Martina natomiast wycofał swoje oskarżenia niedługo przed rozprawą. Według adwokata Martina, siostrzeniec boryka się z problemami psychicznymi. Zaledwie tydzień wcześniej do sądu wpłynął pozew od współpracowniczki artysty. Kobieta zażądała od niego trzech milionów dolarów.

Wydarzenia (nie tylko) muzyczne

Pierwszym wydarzeniem, które z muzyką ma niewiele wspólnego, jest to, że Alicja Szemplińska ma wystąpić podczas Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej w przyszłym roku. Tam wykona oficjalną piosenkę bądź też hymn tych mistrzostw, której premiera odbędzie się jesienią. Sama zainteresowana co do tego faktu wypowiedziała się tak:

To zaszczyt i honor, że mogę być częścią takiego wydarzenia oraz wnieść do niego część muzyczną. Chcę dostarczyć dobrą piosenkę, z której będę dumna.

Zostając przy polskich akcentach, zespół Coldplay 8 lipca zagrał koncert w stolicy naszego kraju. W pewnym momencie Chris Martin, wokalista w tym zespole, w niespodziewanym momencie zaczął śpiewać... po polsku! I to nie byle jaką piosenkę, bo wybrał on Sen o Warszawie Czesława Niemena. Interpretacja siłą rzeczy (w końcu zapewne nikt z Coldplay nie zna polskiego) była daleka od oryginału. Nie oznacza to jednak, że była ona gorsza. Przyznam, że brytyjski akcent zrobił tutaj robotę.

No właśnie, brytyjski akcent... Pojawia się on również w ostatnim wątku, który napiszę, czyli w przyszłorocznej Eurowizji, która już na 100% odbędzie się w Wielkiej Brytanii. Co jest tego powodem, to nie będę pisać, bo mam nadzieję, że każdy już go zna lub przynajmniej się domyśla.

Wielkie dzięki, jeśli przeczytaliście do tego momentu! Dajcie znać, czego ostatnio słuchacie i co Was najbardziej zainteresowało w tym poście.

Do następnego wpisu!